Dawna elegancja, przeuroczy Georges Descrières, szarmancki, czarujący. Ten serial był dla Francuzów tym, czym dla Brytyjczyków serial "Święty" z Rogerem Moore.
Mam dokładnie te same wrażenia. Jest to 'coś' czego nie ma we współczesnych wersjach
I do tego ten motyw muzyczny przy początkowych napisach (których dzisiaj już nie ma) ...
...motyw muzyczny uroczy i wyśmienita animacja ....mniam :)